Kochani witam Was w Polsce. Rajd KRYM 2011 już przeszedł do historii. Dziękuję Wam za hart ducha i wytrwałość w dążeniu do celu. Przejechaliśmy 2200 km i poznaliśmy wiele krajów i kultur.Nasze nocne dojazdy przejdą do historii jak również nasz rekord 208 km. przejechane jednego dnia a także niezapomniana 110 km pustynna Mierzeja Striełka nad Morzem Azowskim. Bardzo Wam dziękuję za wszystko.
Dziękujemy wszystkim którzy nam pomagali i gościli w czasie Rajdu.
Wkrótce uzupełnimy naszą dokumentację foto z etapów od Odessy do Jałty...
Pozdrawiam Was
Już za Wami tęsknię...i snuję myśli o przyszłorocznym Rajdzie...do Skandynawii ? a może jeszcze gdzie indziej?
tęskno, oj tęskno...
OdpowiedzUsuńSkandynawia brzmi bardzo kusząco :)
oł rajd! :)
OdpowiedzUsuńGratulacje wariaty:) Tęsknię za wami i wspólnymi wyjazdami. W przyszłym roku wpadajcie do mnie a nie do jakiejś tam Skandynawii czy cuś :)
OdpowiedzUsuńhehe tez byś się Kacper skusił na Skandynawię, co? :) a Stany były by super... tylko czemu to tak daleko (drogo) ? :(
OdpowiedzUsuńPewnie że bym się skusił. Przecież wierciłem o nią dziurę w brzuchu odkąd do was dołączyłem. A na USA zacznijcie już lepiej kasę zbierać bo ja czekam
OdpowiedzUsuń