wtorek, 30 sierpnia 2011

Propozycje tras Rajdu w 2012 - Wiking Bike Team

Powyżej przedstawiam propozycje tras po Skandynawii w przyszłorocznym rajdzie.
Pierwsza z nich to hardcorowa na Przylądek Nordkapp- temperatury...brrrr.
Zaś druga bardziej krajoznawczo-turystyczna.
I jedna i druga trasa to ok 2200 km więc żeby zmieścić się w 25 dniach to trzeba robić etapy ok. 120 km.ale jest dużo promów i innych atrakcji...
Proszę o głosowanie na którą trasę chcemy jechać...Decyzja ostateczna zapadnie pod koniec października po sprawdzeniu kosztów i połączeń itp.
Wszelkie sugestie i pomoc mile widziane...
Pozdrawiam

poniedziałek, 29 sierpnia 2011

Porajdowy grill ;)

Witajcie!;)

Mam nadzieję że w miarę bezboleśnie udało się Wam powrócić do wrocławskiej rzeczywistości:)
Nadszedł czas na wspólne spotkanko i powspominanie naszej wielkiej krymskiej przygody:)
W najbliższy piątek (2.09) organizujemy z Sebastianem w tym celu po-rajdowego grilla.
Impreza odbędzie się w Budziszowie, gdzie znajduję się studio Sebastiana- ok 30km od Wrocławia, niedaleko Kobierzyc.
Jeśli chodzi o dojazd, to najlepszą opcją jest auto, ewentualnie PKS do Rolantowic, stamtąd do celu jest ok.2km...rower raczej niewskazany ze względu na to, że dojazd jest główną drogą na Kudowę...tzn tiry i inne 'przyjemności' :)
Wiem na pewno że mój tato będzie jechać autem, także kilka miejsc mogłoby się pewnie znaleźć...część z Was na pewno posiada samochody więc pewnie dałoby się jakoś dogadać.. :)
Na miejscu jest możliwość noclegu...i to (uwaga!) na łóżkach :)
Początek naszej schadzki przewidujemy na ok.17-18.
My kupimy jedzonko(potem zrobimy małą zrzutkę), w alkohol każdy zaopatruję się sam:)

Także serdecznie zapraszamy:)
Dajcie proszę znać (najpóźniej do czwartku) czy się pojawicie.
Mój tel: 502 345 993
W razie jakichkolwiek pytań(szczególnie dotyczących dojazdu) piszcie lub dzwońcie :)

Pozdrawiam,
Ola

piątek, 26 sierpnia 2011

Żal zielonej Ukrainy....

Hejo,

Jak dziwnie. Łóżko, łazienka, kuchnia? Co to jest? Ja dziś rozkładam namiot i śpię na podłodze (względnie mogę się przejść na parafię ;P - może ksiądz będzie łaskaw) oraz idę po konserwy, bo obiadu nie ogarniam. Przeżywam właśnie szok i nie umiem odnaleźć się w tej nowej rzeczywistości, jaka mnie tu zastała. I jak tu teraz przyzwyczaić się do talerza zamiast miski? Zagubiłam się, potrzebuję pomocy :-)Wykąpana, wymuskana, przebrana w seksi kieckę dla odmiany, chcę jednak wracać! Oddajcie rower,
namiot, Ukrainę i ...... ..... ....
Jakoś tak nie hallo bez "all right", nikt mi już nie mówi, żem stara, gruba i pomarszczona - czuję się nieswojo, no i nie mam komu nawijać non stop, bo przecież do pustych ścian to jakoś nie teges i szarpania gitary nie słyszę oraz tych jakże cudnie zawodzących głosików. Kto teraz poopowiada o robieniu prania o 6 rano czy zrobi forestowego banana? Chciałabym ujrzeć rower rzucany do rowu i kask o słup i parę innych rzeczy bym chciała ....
Panie Andrzeju - zamawiam na jutro budzenie na 7.00 :-) Mile widziane dzwony kościelne oraz przeciągliwe: "pobuuuudka. A gdzie są moje córki i Dominika?".

Ja już za Wami tęsknie :-) Dzięki wszystkim za wspólne chwilase i mam nadzieję, że szybko do zobaczenia :-) Oczywiście na nocnej trasie :-)))
Demonika

czwartek, 25 sierpnia 2011

Zdjęcia z naszego rajdu!!!

Witam wszystkich po wielkim powrocie z wyprawy. Nagle zrobiło się cicho, spokojnie. Nie trzeba już martwić się o prysznic, jedzenie i spanie. Zawsze kiedy wracam z wakacyjnych wojaży siadam spokojnie w domu i wpadam w nostalgiczny nastrój. Po intensywnych wrażeniach z wyjazdu wydaje się, że w domu nic się nie dzieje a otaczający mnie spokój wręcz drażni.

Na tego i innego typu przypadłości końca rajdu polecam zdjęcia. Zawsze to właśnie one zapisują szczegółowy obraz tego co było, który przywołuje na myśl uczucia z nim związane.

Pozdrawiam Was

Olek S

https://picasaweb.google.com/oleksajewicz/RajdRowerowyNaKrym300724082011?authuser=0&authkey=Gv1sRgCO3-1svYnNahtQE&feat=directlink

środa, 24 sierpnia 2011

Hej,hej hej SOKOŁY...witajcie w domu !!!

Kochani witam Was w Polsce. Rajd KRYM 2011 już przeszedł do historii. Dziękuję Wam za hart ducha i wytrwałość w dążeniu do celu. Przejechaliśmy 2200 km i poznaliśmy wiele krajów i kultur.Nasze nocne dojazdy przejdą do historii jak również nasz rekord 208 km. przejechane jednego dnia a także niezapomniana 110 km pustynna Mierzeja Striełka nad Morzem Azowskim. Bardzo Wam dziękuję za wszystko.
Dziękujemy wszystkim którzy nam  pomagali i gościli w czasie Rajdu.
Wkrótce uzupełnimy naszą dokumentację foto z etapów od Odessy do Jałty...
Pozdrawiam Was
Już za Wami tęsknię...i snuję myśli o przyszłorocznym Rajdzie...do Skandynawii ? a może jeszcze gdzie indziej?

czwartek, 11 sierpnia 2011

Żyjemy...jesteśmy w Odessie :)

Dojechaliśmy do Odessy. Z braku infrastruktury wi-fi po drodze dopiero teraz możemy wam przesłać pozdrowienia i nowe fotki ze Słowacji,Węgier,Rumunii i Mołdawi.Za nami 1350 km a przed nami ok. 900 km.
Jechaliśmy po górach i dolinach ale raczej po tych pierwszych w większości . Wszyscy prawie cali i mniej więcej zdrowi. Pozdrawiamy i zapraszamy do obejrzenia naszych zmagań na  linku obok.

 A teraz coś dla zagranicznych przyjaciół.
We would like to thank everyone who helped us on our way here, especially our friends from Romania : )
P.S. Fotki nie są po kolei, wrzuciliśmy prawie wszystko od Przemyśla do Odessy :)