Witamy. Dzisiaj o godz. 18.30 czyli o 16.30 czasu polskiego wjechaliśmy do Gruzji. Cztery etapy w Azerbejdżanie przebiegły pozytywnie, choć duże upały. Dzisiaj mieszkamy w hoteliku w Lagoteki zaraz za granicą. może jutro tu będzie dzień wolny.Musimy nabrać sił przed atakiem wgłąb Kaukazu. Wszyscy zdrowi i zadowoleni. Tubylcy bardzo mili. Azerbejdżan to państwo jednego słusznego przywódcy i na każdym kroku w centrum wiosek i miast widnieje jego duży portret, dużo policji i trochę nam to przypominało Koreę Płn. Ale ludzie na prowincji szczerzy i gościnni. Duże dysproporcje pomiędzy pozłacanym Baku a lepiankami poza....warto było tego wszystkiego doświadczyć. Dysproporcje pomiędzy Azerbejdżanem a Gruzją widoczne zaraz za granicą. W Gruzji czujemy się na razie swojsko.
Ponieważ internet tu jeszcze kuleje, to trudno będzie opublikować nasze zdjęcia, ale walczymy...i udało się przy słabym internecie wkleić link do naszych zdjęć.miłego oglądania cdn.....
Pozdrawiamy wszystkich.
fajnie Wam :) pozdrawiamy, szerokości ;)
OdpowiedzUsuńSuper fotki- od razu widać, ze swojskie klimaty :)
OdpowiedzUsuńTrzymajcie się dzielnie, dużo sił i mało upałów :)