Witamy śledzących nasze losy na trasie WIKING. Jesteśmy 110 km przed Trondheim. Za nami już bajeczna choć kaskaderska trasa Orłów i Droga Trolii,,, i choć żadnego Trolla nie widzieliśmy to i tak było miło. deszcze niespokojne i niepokorne ale już chyba ustały.Wszyscy cali i w miarę zdrowi,
nasza mała Kasia dodaje nam skrzydeł.Jutro wjeżdżamy do Trondheim i 1/3 rajdu za nami.
Olku Sajewicz!!!szczególniej Cie pozdrawiamy i dziękujemy za EKG, które sprawdza się bardzo.
Po tej zimnej Skandynawii na pewno cieplejsze kraje się przydadzą. Jutro z Trondheim pokażemy zdjęcia z urokliwego zakątka naszej planety..Pozdrawiamy..
Dzięki Wam za pamięć. Ja się tu spinam, angażuję, sprawdzam nowe posty i coraz dokładniej przyglądam się nowej trasie. Będzie cały rok na dokładne ulepszanie i modyfikacje. Pozdrawiam i z górki moi drodzy, z górki! :) Niech Jacek się nie zapije, niech Stefania przeklnie soczyście na podjeździe, niech Kuba naprawia wytrwale i wszyscy dojedźcie szczęśliwie do Helsinek.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCześć Staszek!
OdpowiedzUsuńpozdrawia Cię cała Łupawa, dołącza się również Mińsk. Podziwiamy wytrwałość w dążeniu do celu w tak ciężkich warunkach. Po obejrzeniu zdjęć zazdrościmy widoków i wrażeń. Pozdrawiamy całą grupę i specjalne uściski dla Ciebie.
Kochająca żona z rodzinką pl.
Szerokiej drogi i słoneczka:)))