WITAJCIE !!!
POZWÓLCIE NA KILKA SŁÓW REFLEKSJI NA TEMATY AKTUALNEJ SYTUACJI....
JESTEM NAUCZYCIELEM OD WIELU LAT
I NIC CO SZKOLNE NIE JEST MI OBCE,
DLATEGO STRAJKUJĘ JUŻ 18 DZIEŃ
I JEST MI PRZYKRO,
ŻE JESTEM JUŻ NIEPOTRZEBNY JAKO NAUCZYCIEL,
BO RZĄD SOBIE PORADZI BEZ NAS...
PRZEZ WIELE LAT MUSIAŁEM I MUSZĘ PRACOWAĆ W KILKU SZKOŁACH, JEDNOCZEŚNIE DORABIAĆ W WEEKENDY NA CIECIOWANIU
ABY UTRZYMAĆ RODZINĘ I SPŁACAĆ KREDYTY...
UKOŃCZYŁEM 3 FAKULTETY I JESTEM DOWODEM NA TO
ŻE OPŁACANIE NAUCZYCIELI JEST ŻENUJĄCO NISKIE.
KOLEJNE REFORMY COFAJĄ OŚWIATĘ DO CZASÓW PRL...
HISTORIA NASZEJ SOKOLIKOWEJ GRUPY ORAZ WYPRAWY ROWEROWE
WZIĘŁY POCZĄTEK W SZKOLE.
W IX LO TO SIĘ ZACZĘŁO - PIERWSZE WYCIECZKI I WYPRAWY ROWEROWE.
TO TAM POŚWIĘCAŁEM BEZINTERESOWNIE SWÓJ CZAS
W WEEKENDY I WAKACJE DLA DZIECI I MŁODZIEŻY
CZASAMI KOSZTEM RODZINY...
NIE ŻAŁUJĘ ŻADNEJ Z TYCH CHWIL A CO WIĘCEJ - JESTEM Z NICH DUMNY.
TO DZIĘKI SZKOLE MOGŁEM I MOGĘ ROZWIJAĆ RAZEM Z MŁODYMI
PASJE ROWEROWYCH WYPRAW I INNE.
DLATEGO WALCZĘ O GODNOŚĆ I SZACUNEK DLA PRACY NAUCZYCIELA, DLATEGO STRAJKUJĘ I TĘSKNIĘ JUŻ ZA MŁODYMI....
BO SZKOŁA BEZ DZIECI TO NIEPOROZUMIENIE.
MÓDLMY SIĘ WIĘC O POROZUMIENIE...