Po 2350 km dotarliśmy do celu naszej podróży - Paryża.
W deszczu i słońcu pod wiatr i z wiatrem po górach i dolinach...
Daliśmy radę!!!
Dziękujemy wszystkim ludziom dobrej woli,których spotkaliśmy na naszej drodze.
Rower jest ok!!!
Pozdrawiamy w sposób szczególny Janusza.
Do zobaczenia w Polsce!!!!
ja chcę jeszcze raz!;)
OdpowiedzUsuńja też...!
OdpowiedzUsuń